Od 1 stycznia 2005 r. nie potrzebujemy wiz, żeby wjechać do Maroka na pobyt do 90 dni. Żeby zwiedzić ten afrykański kraj można skorzystać z ofert biur podróży – jak trafi się na last-minute cena staje się atrakcyjna…; można też wybrać się na wycieczkę indywidualnie.
Samoloty z Polski latają przeważnie do Casablanki lub Agadiru (z przesiadkami lub czarterem). Wertując liczne oferty biur, nie znalazłem propozycji wycieczki autokarowej do Maroka (zresztą, tłuc się ok. 4 tys. kilometrów autokarem…).
Można natomiast skorzystać z transportu kolejowego. W dobie Internetu, nie jest problemem znalezienie optymalnych połączeń. Po przeanalizowaniu różnych wariantów trasy z Kłodzka na zachód Europy – przez Wrocław i Zgorzelec lub Rzepin – okazuje się, że lepiej jechać przez Czechy. U naszych południowych sąsiadów transport kolejowy jest dużo lepiej zorganizowany niż w Polsce. O 9.05 „startujemy” z Nachodu; z przesiadkami docieramy do Pardubic. Stąd pociągiem EuroCity jedziemy do Drezna lub Frankfurtu nad Menem. Frankfurt jest głównym węzłem kolejowym w południowych Niemczech. Tam najlepiej „złapać” nocny pociąg do Paryża (pierwsza noc w pociągu). Zwiedzanie Paryża zostawiamy na drogę powrotną. Autobusem nr 65 (bilet 1,5 €) z dworca Paris Est na Paris Lyon i dalej pociągiem TGV do Montpellier. Stamtąd do Port Bou na granicy francusko-hiszpańskiej. Dalej lokalnym pociągiem do Barcelony. Hiszpania to już inne klimaty. Nocnym pociągiem bez rezerwacji nie pojedziemy. Dopłacamy 6,50 € i znów cała noc przespana w pociągu. Pociąg jedzie do Malagi, więc rano trzeba przesiąść się w Bobadilli. Tuż przed południem docieramy do Algeciras. Promy i wodoloty do Tangeru odpływają stąd lub z Tarify. A po dotknięciu marokańskiej ziemi stajemy się… o 2 godziny młodsi! To dlatego, że aktualnie w Maroku czas jest cofnięty o 2 godz. w stosunku do naszego. W Maroku też jeżdżą pociągi, zaś ceny biletów są porównywalne z naszymi.
Reasumując: np. w piątek rano wyjazd; w niedzielę po południu jesteśmy w Maroku.
Uwaga! Od 1 kwietnia 2007 r. Maroko nie uczestniczy już w ofercie InterRail. Na ten bilet można jednak dotrzeć do Hiszpanii i skorzystać z promocji w ofertach żeglugowych na przepłynięcie Cieśniny Gibraltarskiej.
[Tekst: Marek Gałowski; wszelkie dane aktualne na kwiecień 2008 r.]